piątek, 11 stycznia 2013

Uczuciowa mimikra

Podobno, kiedy  bezbronny wobec praw natury, amazoński bielinek ma fantazję żyć dłużej niż jego pobratymcy, na drodze mimikry upodabnia się do arcygroźnego i trującego motyla z rodziny Heliconidae.

Rozumiem go- ma możliwości i ma wolę przeżycia.

Zastanawiam się tylko...czy jest ciagle bielinkiem czy staje się tym paskudnym?

Z mimikrą uczuciową jest jeszcze gorzej- ona sięga głębiej niż zewnętrze, aby przeżyć  robimy różne rzeczy- chcemy być silni, twardzi, nie do pokonania. Otumaniamy się, substytuty na chwilę chociaz zapewniają nam komfort bycia na szczycie piramidy żywieniowej- "jedz, albo będziesz zjedzony"...tracimy siebie, bo...

...boimy się znaleźć siebie...

...walczymy jak bielinek...

...a lustro to największy wróg...bo czasem nie sposób nie odkryć, jak niewiele w nas zostało z  tego bielinka...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz