O ile nie jesteś drogi czytelniku na jakiejś okołowiosennej diecie, na hasło: "Ile zużywasz dziennie energii?" najprawdopodobniej zamiast o kaloriach pomyślisz- " Pewnie zbyt dużo", bo taka to już natura człowieka, że łatwiej wymienić z marszu piętnaście swoich wad niż trzy konkretne zalety;)p
Równie rzadko jak nad swoimi zaletami zastanawiamy się na codzień skąd bierze się prąd w gniazdku czy benzyna na stacji paliw...no dzieje sie tak zazwyczaj dopóki ciemne moce nie przeszkodzą nam szaleć na takim Facebooku;) a tymczasem to skomplikowany łańcuch wzjemnych powiązań i uzależnień. Moja przyrodniczo- belferska natura od razu widzi tutaj łańcuch pokarmowy( swoją drogą mój syn ma ciekawy pomysł na te łańcuchy- "roślina-zwierzę...lodówka";)p...nie pytajcie tylko jaką ocenę zdobył ten osobnik na półrocze z przyrody;)
Ale wracając do naszego łańcucha energetycznego- on mi trochę przypomina pracę nauczyciela w szpitalu. Nie wystarczy przecież pierwotna postać energii- węgiel, słońce, biomasa, wiatr- tak jak nie wystarczy sama wiedza i wiedza o tym, że ta wiedza gdzieś jest;) Potrzebne jest więc miejesce- taka elektrownia, czyli osoba nauczyciela, które tę wiedzę czy też to źródło energii przetworzy...a później poniesie a raczej popcha- kto widział , ten wie;) Bo transport energii czy też wiedzy odbywa się u nas w swoisty sposób- za pomocą sieci przesyłowej czyli długich, ciemnych i przyjemnie chłodnych( ale tylko latem;) korytarzy w IPCZD oraz wiecznie nieczynnych bądz zablokowanych wind;) ja i moje koleżanki tę wiedzę dostarczamy do wszystkich klinik i oddziałów szpitala, gdzie dbamy o to, aby słabo tlący się kaganek zamienił się w...energooszczędną żarówkę:)
W tym momencie przypomniałam sobie, co chciałam napisać;) robię- PSTRYK- i przedstawiam pracę, którą postanowiłyśmy uznać za zwycieską, jako plakat promujący nasz projekt:
Praca wykonana przez Dominika Kwaśnika z Kliniki Chirurgii, ucznia, który dał mi się zapamiętać jako wyzwanie...dla moich umiejętności i sztuki konwersacji:) Gratulujemy:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz