niedziela, 20 stycznia 2013

Ile w ludziach jest dobra?

..tyle, ile umożliwimy im, aby czynili:)- to moja definicja dobra w człowieku.

Stworzyć konkretną sytuację i pomóc ludziom być dobrymi. Bo często chcemy ale nie wiemy, później kiedy wiemy zastanawiamy się, czy możemy a na końcu kiedy już ustalimy, że możemy- nie umiemy...

Stworzyliśmy więc konkretną sytuację i ...popsuliśmy trochę w bibliotece a w zasadzie wszystko;)

Krajobraz bitewny ukazuje się naszym oczom już od kilku tygodni, końca jak na razie nie widać.

Dlaczego warto pomóc właśnie nam?
Bo prosimy o pomoc właśnie Was:)

Nie prosimy jednak o wiele- prosimy o tyle, ile możesz pomóc nam w tej właśnie chwili.

Wejdz na stronę akcji :" Wyprawka dla Biblioteki!- podaruj nowe życie bibliotece dziecięcej w Centrum Zdrowia Dziecka":

http://www.centrus.org.pl/?page_id=19

i wesprzyj nas finansowo. Dzięki Tobie dziecko na wózku swobodnie wybierze książkę z regału, bo w końcu będzie miało możliwość dotrzeć do tego regału, niepełnosprawny pacjent skorzysta ze sprzętu komputerowego a ktoś po operacji poczyta książkę na lekkim e-czytniku...dzięki Tobie będzie im łatwiej...żyć!

Dziękujemy!




piątek, 11 stycznia 2013

Uczuciowa mimikra

Podobno, kiedy  bezbronny wobec praw natury, amazoński bielinek ma fantazję żyć dłużej niż jego pobratymcy, na drodze mimikry upodabnia się do arcygroźnego i trującego motyla z rodziny Heliconidae.

Rozumiem go- ma możliwości i ma wolę przeżycia.

Zastanawiam się tylko...czy jest ciagle bielinkiem czy staje się tym paskudnym?

Z mimikrą uczuciową jest jeszcze gorzej- ona sięga głębiej niż zewnętrze, aby przeżyć  robimy różne rzeczy- chcemy być silni, twardzi, nie do pokonania. Otumaniamy się, substytuty na chwilę chociaz zapewniają nam komfort bycia na szczycie piramidy żywieniowej- "jedz, albo będziesz zjedzony"...tracimy siebie, bo...

...boimy się znaleźć siebie...

...walczymy jak bielinek...

...a lustro to największy wróg...bo czasem nie sposób nie odkryć, jak niewiele w nas zostało z  tego bielinka...